Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Dobry komunista dzieli salon

05 marca 2010 | Publicystyka, Opinie | Rafał A. Ziemkiewicz
autor zdjęcia: Mirosław Owczarek
źródło: Rzeczpospolita
RafaŁ A. Ziemkiewicz
autor zdjęcia: Ryszard Waniek
źródło: Fotorzepa
RafaŁ A. Ziemkiewicz

Książka Domosławskiego o Kapuścińskim ujawniła napięcie między „salonem starym” z Czerskiej a „salonem młodym” z Nowego Wspaniałego Świata – pisze publicysta „Rzeczpospolitej”

Większość sporów o opublikowanie biografii Ryszarda Kapuścińskiego omija to, co wydaje się istotą sprawy. Toczą się one wokół kwestii drugorzędnych, takich jak ujawnienie faktu, że pisarz w znacznym stopniu zmyślił i zmitologizował swoją biografię. Jako człowiek kształcony swego czasu na literaturoznawcę ręczę, że trudno w ogóle znaleźć pisarza, który w ten czy inny sposób nie kreował swego fałszywego wizerunku. Trudno też o takiego, który prywatnie byłby dobrym mężem, rodzicem czy przyjacielem. A jeśli, to znajdziemy ich raczej wśród mniej wybitnych.

Odpowiedź na pytanie, czy biograf ma prawo demaskować mitotwórcze zabiegi swego bohatera, pisać o jego romansach czy chorobliwych reakcjach na choćby najdelikatniejszą krytykę, jest więc zbyt oczywista, by być wartą kłótni.

Groteskowe głosy

Więcej jednak kontrowersji niż obnażenie życia osobistego pisarza wzbudziła otwartość, z jaką pisze Domosławski o, ujmijmy to, życzliwych stosunkach Kapuścińskiego z komunistycznymi władzami i służbami specjalnymi Peerelu. Nestorom „wspólnoty ludzi przyzwoitych” (jak skromnie zdefiniował ją Michnik) skojarzyło się to z wściekle przez nią zwalczanym „grzebaniem w ubeckim szambie”, zareagowali więc według wyuczonego wzorca: książka jest obrzydliwym paszkwilem, autor hieną, nie wezmę tego paskudztwa do ręki etc.

Tym razem jednak głosy te...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8565

Spis treści

Pierwsza strona

Po godzinach

Alicja w Krainie Czarów ****
Bajanie z różnych stron świata
Bez kompromisu
Boogie-woogie: swingujący taniec towarzyski
Być albo nie być w gumofilcach
Całe życie to taniec
Czas wolny
Godzina szczerości
Gorące rytmy zapowiedzą wiosnę
Historia pewnej miłości
Inne babuszki
Jak pokonać króla Babilonii
Jak rodził się w Polsce rock’n’roll
Khoomei i szamani z syberyjskiej tajgi
Kowalewski pisze i reżyseruje
Kwartet smyczkowy w wersji pop
Liban ****
Los człowieka niechcianego
Maraton z przewrotem
Maszyna do piosenek
Metrokultura
Miks jazzu i rocka
Mrożek w wersji Axera
Muzyka na fali
Na Pradze jest jazz
Na strunach wyobraźni
Nastoletni bunt
Nauka przed premierą
Nie przeocz
Nowy Jork w PKiN
Od literatury po plastykę
Odnaleziona po latach perła z lamusa
Odtworzyć wydarzenia
Odyseusze i ich fani
Opętani **
Pianista z wyobraźnią
Piekło zagrane na cztery ciała i wiele duchów
Poniedziałek dla pań
Potęga perkusji i basu
Powrót do źródeł... z prądem
Rap bez smyczy
Soyka ze szwedzkim big bandem
Słowo, muzyka, ruch
Słyszeliście o Morganach?
To już całkiem inna Armia
Trójkąt teatralny
Urok rosyjskiego romansu
W rytmie serca i umysłu
W tanecznym kręgu z Chopinem
Wszystko dla pań
Z kapelusza damy
Z prądem panowie, z prądem
Zabawne spotkanie
Zabójcza broń – globomierz
Zagrają
Zanikający neon
Zaskakujące wcielenie Charliego
Zdrowie ze sklepu na rogu
Zrób sam szminkę albo krem do twarzy
„Milord” na jazzowo
„Norma” ze łzami Chopina
Zamów abonament